Kacper Ryx i Król Żebraków: Genialny plan Janki, czyli fabularny wstęp do gry
Kończyłem śniadanie, gdy do drzwi zapukał Szymon, dziesiętnik ze straży miejskiej. Ogarnąłem się szybko i żwawo ruszyliśmy ku rynkowi. Za bramą cmentarza przy farze Mariackiej skręciliśmy ku okazałej budzie, jednym bokiem przystawionej do muru cmentarnego, drugim do sąsiedniej kamienicy. Nikt by nie przypuścił, że ta niepozorna szopa to jeden z pałaców Króla Żebraków, wewnątrz luksusowo wyposażony i pilnie strzeżony. Lecz nie dziś. Dzisiaj to była trupiarnia. Sześciu wartowników zakłuto czystymi sztychami. Pozostałych żebraków otruto. Świadczyły o tym plamy na ciele.